Kreatywny narcyz – osobowość a kreatywność
Osoby zakochane w sobie są kreatywne. Salvador Dali, Pablo Picasso – bardzo kreatywni i … bardzo narcystyczni. Czy jednak rzeczywiście istnieje związek między kreatywnością a poziomem narcyzmu czy też raczej to, że osoby narcystyczne postrzegamy jako kreatywne to nasz błąd oceny? Naukowcy z Cornell University chcą nas przekonać o tym, że osoby narcystyczne wcale nie są bardziej kreatywne, tylko po prostu umieją się lepiej sprzedać!
Jack Goncalo z Cornell podszedł do tematu powiązania kreatywności z narcyzmem metodycznie. Otóż najpierw wybrał z grupy 244 studentów osoby o najwyższym wskaźniku narcyzmu, a następnie przebadał je (wraz z nie narcystyczną grupą kontrolną), dwoma klasycznymi testami kreatywności. Okazało się, że poziom w obu grupach był podobny. I tu i tu mieliśmy do czynienia zarówno z osobami kreatywnymi jak i z miernotami. Jedyna różnica polegała na tym, że autoocena własnych prac była u studentów narcystycznych nieco wyższa – co jednak nie dziwi i jest zgodne z narcystyczną osobowością. Zakochani w sobie postrzegają w końcu swoje dzieła, jak nad wyraz wartościowe i co najwyżej nie rozumiane przez mniej wrażliwe pospólstwo.
Skąd jednak przekonanie o tym, że osoby zapatrzone w siebie mają rzeczywiste podstawy do takiego traktowania własnej osoby? Dlaczego mimo twardych dowodów wydaje nam się, że narcystyczni są kreatywni? I czy na pewno nam się tylko wydaje?
Goncalo wykonał zatem kolejny eksperyment. Podzielił studentów na pary – w każdej parze jedna osoba miała przygotować zadanie (wymyślić fabułę nowego filmu – badani mieli na to 10 minut) i przedstawić je ustnie. Druga osoba miała zaś pomysł ocenić. Tu wyniki okazały się intrygujące- pomysły osób narcystycznych, zostały ocenione wyżej. Goncalo kazał więc spisać pomysły, zakodować je tak, by nie było jasnym kto jest autorem pomysłu i ocenić nowej grupie kontrolnej. W przypadku pomysłów opisanych, osoby narcystyczne nie osiągnęły wyższych ocen pod względem kreatywności. Ich kreatywność była taka sama jak innych. Dlaczego więc zostały ocenione inaczej przy prezentacji?
Kluczem do rozwiązania jest kwestia sposobu prezentacji pomysłu – osoby narcystyczne oceniono również jako bardziej energetyczne, przebojowe, charyzmatyczne. W efekcie to w jaki sposób zaprezentowali siebie jako ludzi wpłynęło na ocenę ich pomysłów. Innymi słowy mówiąc, jeśli pomysł prezentuje nam narcyz, mamy tendencję do tego, by ocenić go lepiej niż kiedy przedstawiłby go człowiek mniej absorbujący. Zatem mit o tym, że osoby narcystyczne są bardziej kreatywne został obalony.
Okazało się jednak w toku dalszych badan, że jest jedna, szczególna sytuacja w której osoba narcystyczna jednak wspina się na wyżyny kreatywności, dystansując mniej zapatrzonych w siebie rywali. Jest to sytuacja narcystycznej konkurencji! Jeśli w grupie kreatywnej umieścimy dwie osoby narcystyczne, wtedy rywalizując ze sobą, na tyle angażują one zespół w tworzenie nowych koncepcji, że powstają najlepsze i najbardziej kreatywne pomysły. Warto jednak uważać – zbyt wielu narcyzów w grupie daje odwrotny efekt – wszyscy skupiają się na sobie i kreatywność zamiera.
Jeśli zatem chcemy świetnych pomysłów zadbajmy o zdrowy z punktu widzenia kreatywności poziom narcyzmu – dwóch na grupę.
Popularity: 1% [?]
Źródło tekstu: bps-research-digest.blogspot.com/2010/11/when-it-comes-to-group-creativity-two.html
Osobiście, nie widzę narcyza w żadnym zespole projektowym. Brak empatii, niemerytoryczna krytyka i inne nieciekawe cechy – to wszystko jest w stanie zepsuć niejeden projekt. Badaniami, badaniami, a realia są takie, że narcyzów usuwa się z projektów. Pozostaje kwestia szybkiego namierzenia delikwenta.
Bez wątpienia w przypadku pracy zespołowej narcyz zawsze uważa się za lepszego od innych, jednak często również pracuje tak, by udowodnić swoją wyższość.
Mimo wszystko osoby narcystyczne cenią siebie, swoje osiągnięcia i pracę – a to już może być cecha pozytywna.
Według mnie Narcyz w zespole może dać sobie radę, jeżeli inni członkowie są na tyle silni i otwarci by go przytemperować, ale nie stłumić jego potencjału. Często dobrze pokierowany narcyz może być bardzo dobrym członkiem załogi, trzeba po prostu „umieć się nim posługiwać” 🙂
Wyjąwszy skrajny narcyzm, np. narcystyczne zaburzenie osobowości, szczypta zakochania w samym sobie może mieć bardzo dobre skutki. Nawet, jeśli uznamy narcyzm za nierealistyczne postrzeganie siebie. Po prostu wierząc w siebie, osiągniemy więcej.
Zarówno niedocenianie siebie jak i przecenianie jest nierealistyczne, ale z tym drugim można dalej zajść.
Niestety, w przypadku znacznego przejaskrawienia siebie narażamy się na bolesne zderzenie z rzeczywistością. Nie każdy narcyz to uniesie…