Nastolatki mają jednak inne mózgi…
czyli emocje nastolatka
Rodzice od dawna podejrzewali, że ich nastoletnie dzieci są z nieco innej planety. Tak, jakby miały zupełnie inne mózgi i nie rozumiały do końca tego, co się do nich mówi. Okres buntu i naporu, który tak trudno jest zrozumieć rodzicom, psychologowie składają na karb zwiększonej emocjonalności nastolatków i trudności z kształtowaniem się tożsamości. W ostatnim numerze Biological Psychiatry udowodniono jednak (jak na razie na myszach), że nastolatki MAJĄ INNE MÓZGI.
Różnica polega jednak nie na tym, że zamiast kory czołowej nastolatki mają pudding, lecz na sposobie przewodzenia informacji. Naukowcy, skupili się amygdali (ciało migdałowate) – ośrodku odpowiedzialnym za emocje, który w trakcie dorastania ulega dość mocnym zmianom. Po zbadaniu rezonansem pobudzenia amygdali u „myszy nastolatków” i dorosłych myszy okazało się, że ścieżki neuronalne, którymi przewodzone są informacje do amygdali, u nastolatków są bardziej plastyczne – prowadzą głównie przez bezpośrednie drogi podkorowe. Tymczasem u dorosłych myszy, głównymi drogami przewodzenia emocji są drogi korowe, przechodzące przez korę nową.
Jakie to ma znaczenie? Otóż droga pośrednia- korowa jest drogą dłuższą. Mózg ma jakby więcej czasu na rozpoznanie bodźców. W przypadku drogi którą wykorzystują emocje u nastolatków, jest ona szybka i niekiedy reakcja może być nieadekwatna do bodźca, bo bodziec nie został właściwie rozpoznany.
Taka interpretacja dość dobrze wyjaśnia impulsywność i mniejszą precyzyjność reakcji nastolatków (reakcje uogólnione). Teraz rodzice mogą otwarcie mówić, że ich nastoletnie dzieci są „inne”, ale nie mogą ich obarczać winą za to, że ich mózg działa nieco inaczej.
fot.:Bina Sveda/SXC
Popularity: 2% [?]
Źródło tekstu: www.elsevier.com/wps/find/authored_newsitem.cws_home/companynews05_01361