Nie straszna nam świńska grypa! Nie straszny kryzys!
czyli mimo wszystko, jesteśmy optymistami
Media karmią nas samymi przerażającymi informacjami – a to kryzys, a to świńska grypa, a to morderstwa, powodzie i inne kataklizmy. Generalnie, powinniśmy po takiej ilości negatywnych informacji, siedzieć przerażeni w przeciwatomowym schronie i mieć kolejne ataki lęku i paranoi. Człowiek okazuje się jednak istotą wysoce odporną i nie traci optymizmu nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Najbardziej zaś optymistycznie nastawieni są Irlandczycy, Brazylijczycy i Duńczycy.
Instytut Gallupa we współpracy z Uniwersytetem w Kansas postanowił przeprowadzić badania dotyczące poziomu optymizmu wśród ludzi. Wiemy przecież, że z roku na rok zwiększa się ilość samobójstw i depresji. Logicznym więc wnioskiem byłby fakt utraty przez nas optymistycznego spojrzenia w przyszłość. Na szczęście, nie jest tak łatwo pokonać ducha optymizmu. Po przebadaniu ponad 150.000 osób ze 140 krajów okazało się, że aż 95% osób wierzy w to, że kolejnych pięć lat ich życia będzie przynajmniej tak dobre, jak poprzednie pięć.
Najbardziej optymistycznym narodem okazali się Irlandczycy. Śmiało w przyszłość patrzą też Brazylijczycy, Duńczycy i Nowozelandczycy. Amerykanie, którzy do niedawna byli jednym z najbardziej optymistycznych narodów świata spadli na 10 miejsce – kryzys odcisnął jednak swoje piętno. Polacy są umiarkowanie optymistyczni. Najbardziej pesymistycznie nastawieni są za to Bułgarzy, Egipcjanie, Haitańczycy i mieszkańcy Zimbabwe. Gallup podkreśla, że indywidualny poziom optymizmu tylko częściowo związany jest z takimi czynnikami jak status społeczny czy ekonomiczny.
Wiara w to, że nie będzie gorzej pomaga nam w borykaniu się z codziennymi problemami i życiu, mimo przerażających doniesień i trudnych sytuacji z którymi borykamy się na co dzień. Psychologowie wprawdzie przestrzegają przed nadmiernym hurra optymizmem, który może doprowadzić do tego, że rozczarowani rzeczywistością łatwiej wpadniemy w otchłań rozpaczy, ale jednocześnie podkreślają ważną rolę pozytywnych nastawień i wiary we własną siłę. Jak wynika z badań Gallupa na razie udaje nam się tą wiarę utrzymać!
Zróbmy mały test – uważacie się za optymistów czy pesymistów? Czy wierzycie w to, że kolejne pięć lat będzie lepsze niż poprzednie pięć lat waszego życia?
fot.: Hector Landaeta/SXC
Popularity: 1% [?]
Źródło tekstu: www.eurekalert.org/pub_releases/2009-05/uok-sip052209.php
Chociaż określam siebie jako nieuleczalnego optymistę to czasem jestem też pesymistą, jednak szybko wracam na wyżyny optymizmu. Czasami, gdy nie jestem pewien na przykład danej sytuacji, wymyślam sobie najgorszą alternatywę, godzę się z nią i stwierdzam „teraz może być już tylko lepiej”… Przydatne na stres przed egzaminami 😀