Apetyt rośnie w miarę… urody. Do takich wniosków doszli kalifornijscy badacze, analizują temperament i sposób rozwiązywania konfliktów przez kobiety i korelując to z ich urodą. Kobiety piękniejsze (a przynajmniej te, które za piękniejsze się uważają), nie tylko bardziej agresywnie reagują w sytuacjach dysput, ale również maja większe oczekiwania względem tego „co się im należy”.

Taka postawa wydaje się wynikać z tego, iż kobiety o wyższym poziomie urody są przyzwyczajone do tego, że osiągają swoje cele i otrzymują to, czego chcą. W efekcie więc łatwiej im bronić swoich praw i mają większe poczucie tego, że są czegoś warte. Z drugiej strony, osobom ładnym, łatwiej wybaczamy – może być więc też tak, że Ci ładniejsi mniej boją się kary i dlatego są bardziej agresywni.

Badacze z Kalifornii, próbowali też przyporządkować agresywność w dyskusji do koloru włosów. Dr Aaron Sell, prowadzący badania uznał, że blondynki są bardziej agresywne niż brunetki i rude – podkreślił przy tym, że do wyników nie należy się przywiązywać. W końcu w Kalifornii to blondynki należą do grupy uprzywilejowanej (są postrzegane jako ładniejsze), a zwiększenie agresywności nie idzie de facto w parze z kolorem włosów lecz własnym poczuciem atrakcyjności (jeśli jednak preferowane są blondynki, nic dziwnego że to blondynki uważają się za ładniejsze).

Przy okazji jednak tych badań możemy zaobserwować to, jak nadinterpretowane bywają badania psychologiczne, zwłaszcza jeśli prezentowane są w mediach przez laików w temacie. Otóż BBC podało , że „piękne kobiety łatwiej wpadają w gniew”, ale Telegraph napisał już o „agresywnych blondynkach” (i tą właśnie wersje teraz najczęściej cytują). W ten oto sposób zdobyliśmy kolejny mit na temat blondynek – są nie tylko głupie, ale też agresywne oraz zadufane w sobie (bo się im należy). I jak tu nie kochać psychologii?

fot.: ella kihrer/SXC

Popularity: 2% [?]

Źródło tekstu: news.bbc.co.uk/2/hi/health/8464990.stm