5/07/2018 – 19:35 | Komentarze (0)

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Mentoring to brzmiące bardzo nowocześnie słowo określające osobisty rozwój, który wydarza się w przestrzeni partnerskiej relacji pomiędzy uczniem a jego nauczycielem czy mistrzem. Taki sposób kształtowania własnej osoby znany jest jednak …

Czytaj cały artykuł »
Problemy

Bolączki codzienności. Problemy małe i duże, z którymi styka się każdy z nas.

Psychologia

Psychologia codzienności. Praktyka, teoria, wpływ psychologii na nasze życie.

Twórczość

Literatura, poezja, malarstwo, fotografia, kreatywność.

Uczucia

Świat uczuć, emocji, miłości. To one kierują naszym życiem.

Wizualizacje

Artykuły z dodatkiem filmu video bądź muzyki.

Emocje » Psychologia

Płacz może umacniać związek

Submitted by on 15/03/2010 – 09:002 komentarze

Twoja kobieta często płacze? Choć wydaje się to dość dziwaczne, być może jej płacz jest nie tylko efektem emocjonalnego stresu, ale ma na celu umocnienie waszego związku? Psychologia ewolucyjna, szukając biologicznych oraz ewolucyjnych podstaw naszych współczesnych zachować, zwróciła ostatnio uwagę na to, że płacz może mieć na celu przybliżenie do siebie partnerów i wpłynięcie na to, by związek dwóch osób stał się silniejszy. W jaki sposób?

Problematyką płaczu i jego wpływu na zachowanie innych oraz roli, jaką płacz odgrywa w naszym życiu, zajął się dr Oren Hasson z Tel Avivu. Zanalizował on kilka rodzajów płaczu, który jest charakterystyczny dla gatunku ludzkiego – płacz ze śmiechu, ze smutku (emocje negatywne, stres), czy płacz w wyniku straty (żałoba). Według badacza, płacz służy wywołaniu współczucia i litości u napastników (czyli w obecnych czasach osób, które stoją do nas w opozycji) bądź też, płacz może być używany do wywołania uczucia sympatii i chęci niesienia pomocy u naszych bliskich. Płacz ma pokazywać naszym bliskim, że potrzebujemy ich wsparcia i pomocy, ma być zachętą do tego, by druga osoba nas pocieszyła (co najczęściej odbywa się poprzez kontakt fizyczny – pogłaskanie, przytulenie). Z tego zaś wynika prosta dedukcja, że płacz może mieć pozytywny wpływ na umacnianie związku.

Dr Hasson dodaje oczywiście, że efektywność metody budowania bliskości w związku za pomocą płaczu jest zależny od tego, komu się w ramię wypłakujemy. Nasz partner może być bowiem niewrażliwy na nasze łzy (co również może być znaczące dla naszej relacji). W niektórych środowiskach kulturowo wdrukowane mamy też ukrywanie emocji – dlatego płakanie przed szefem nie spowoduje tego, że nasze relacje będę bliższe. Mimo tego, Hasson uważa, że płacz może być korzystny dla budowania bliskości w związku i zachęca do tego, by akceptować nawzajem swoje łzy i reagować na to, że nasz partner (bądź partnerka) płacze.

A wy? Jak często wypłakujecie się partnerom? Czy macie poczucie, że to was zbliża, czy raczej oddala?

Popularity: 1% [?]

Źródło tekstu: www.sciencedaily.com/releases/2009/08/090824141045.htm

2 komentarze »

  • MartaFor pisze:

    Ostatnim czasem zdarza mi się często płakać w obecności mojego TŻ z początku jego reakcje były oczywiste, bardzo nie chciał bym płakała, uspokajał mnie, przytulał ostatnio jednak wrzasnął „ogarnij się” … nic nie mogę za płacz to tak samo jakoś kiedy czuje się źle… i fakt wówczas oczekuje od niego wsparcia. Nie zawsze jednak otrzymuje, jednak to ja z płaczem może przesadzam i przestał to już traktować jak na początku. Od czasu do czasu płacz ok, dostanie się wsparcie, ale dziewczyny jeśli jesteście płaczliwe, emocjonalne, wrażliwe… uważajcie z tym 🙂 faceci później ignorują to.

  • m. pisze:

    Według mnie to nie do końca tak.
    Płaczemy również z bezsilności (odtruty stres), czasem lepiej się wypłakać niż „oddać pięknym za nadobne” wcale nie szukając ani pocieszenia ani bliskości (żona po rozwodzie, która wcale nie ma ochoty iść do łózka z pierwszym… po to, aby wbić igłę byłemu, którego raczej i tak to nie zaboli. Poza tym nie chodzi do łóżka pod wpływem impulsów i na złość).
    Bardzo często lepiej się wypłakać, dać spokojne ujście emocjom i na chłodno podejmować decyzje – np właśnie o rozstaniu, zmianie zawodu czy inne, które bywają trudne.
    Według mnie takie przedstawianie płaczu pokazuje go jako manipulację – wyłudzanie uwagi i uczuć, osobiście nie przepadam, kiedy ktoś mnie zaskoczy/zastanie/usłyszy w tej sytuacji.
    Nie bez przyczyny ludzie często płaczą w toalecie (w pracy) – trzymając napięcie aż do momentu, kiedy nikt ich na tym nie przyłapie 🙂 To na pewno nie jest „manipulacja na biednego Misia” tylko zwykła reakcja istot, które posiadają ludzkie uczucia (podobno psychopaci nie płaczą).

Dodaj komentarz!

Bądź miły. Pisz poprawnie. Nie spamuj :)