5/07/2018 – 19:35 | Komentarze (0)

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Mentoring to brzmiące bardzo nowocześnie słowo określające osobisty rozwój, który wydarza się w przestrzeni partnerskiej relacji pomiędzy uczniem a jego nauczycielem czy mistrzem. Taki sposób kształtowania własnej osoby znany jest jednak …

Czytaj cały artykuł »
Problemy

Bolączki codzienności. Problemy małe i duże, z którymi styka się każdy z nas.

Psychologia

Psychologia codzienności. Praktyka, teoria, wpływ psychologii na nasze życie.

Twórczość

Literatura, poezja, malarstwo, fotografia, kreatywność.

Uczucia

Świat uczuć, emocji, miłości. To one kierują naszym życiem.

Wizualizacje

Artykuły z dodatkiem filmu video bądź muzyki.

Emocje » Uczucia

Prawdziwa miłość istnieje. Naukowo udowodnione!

Submitted by on 5/01/2009 – 12:3031 komentarzy

Wierzycie w miłość aż po grób? Teoretycznie każdy z nas marzy o wiecznej miłości która trwa całe życie i zachwycie partnerem który nigdy nie przemija. Naukowcy byli jednak dotąd znacznie bardziej sceptyczni niż hollywoodzkie produkcje filmowe i uważali, że romantyczne uczucie zwane zakochaniem wygasa po około dwóch latach. Kolejny kryzys w związku związany z wypaleniem uczuć miał następować po około 7 latach trwania związku. Okazuje się jednak że są pary, którym udaje się zachować pełny stan zakochania właściwy nastolatkom nawet po 20 latach związku ! Mamy pierwszy naukowy dowód, że wieczna miłość trwająca do końca świata jest możliwa!

W jaki sposób zbadano uczucia? Otóż naukowcy z uniwersytety Stony Brook w Nowym Jorku zadali sobie trud obserwacji reakcji chemicznych w mózgu zachodzących pod wpływem kontaktu z partnerem. W badaniach wzięły udział pary „świeże” będące w stanie zakochanie oraz pary z dwudziestoletnim stażem. Okazało się, że jedna na dziesięć par wieloletnich wykazuje taki sam poziom pobudzenia neurotransmiterów podczas prezentacji zdjęć ukochanej osoby jaki występuje u osób zakochanych od niedawna. Badania pokazują więc, że osoby które po kilkunastu latach związku nadal twierdzą że szaleją za swoimi partnerami tak samo jak na początku wcale się nie oszukują lecz naprawdę odczuwają to samo pobudzenie emocjonalne!

Naukowcy nie wiedzą wprawdzie dlaczego tak się dzieje, ani jak zachować stan zakochania, ale pocieszające jest to, że w świetle nowych badań wiara w miłość po wsze czasy nie jest romantyczną mrzonką, czy wyrazem infantylizacji i nierealistycznego podejścia do życia, ale naukowo stwierdzalnym faktem!

źródło: women.timesonline.co.uk

Popularity: 9% [?]

31 komentarzy »

  • Paweł pisze:

    No to bardzo sympatycznie. Co prawda to tylko jedna para na dziesięć, ale wobec uproszczonych i trochę bezsensownych tez utożsamiających miłość tylko i wyłącznie z odurzeniem fenyloetyloaminą, miło jest przeczytać o innych możliwościach.

  • enjoy_the_silence pisze:

    milo slyszec… trudniej uwierzyc. Ale zawsze trzeba miec nadzieje. Amen.

  • Paweł Wątor pisze:

    Naukowcy wiedzą dlaczego tak jest oraz wiedza jak zachować „zakochanie”. Polecam „Psychologię Miłości” Bogdana Wojciszke

  • mikolaj pisze:

    zdajemy sobie sprawe z milosci czy naprawde milosc istnieje Czy jest prawdziwa .Dlatego zadajemy sobie pytania ze wtej chwili osoba chcaca cos zarobic lub sie dorobic domu rodziny itp.czesto jest tak ze traci wszystko ,to nie wiadomo dlaczego i zjakiego powodu niech mi ktos odpowie dlaczego sa rozwody ,mlazenstwa sie rozpadaja dlatego ze sa dlugie lata i wola mlode ?????

  • Agnieszka pisze:

    Jest taka teoria, że miłość po grób istnieje z tym, że po jakimś czasie, żeby ona przetrwała kobieta musi pogodzić się z tym, że mężczyzna będzie chciał sypiać z innymi. Dla mężczyzny seks i miłość to dwie zupełnie różne sprawy i jeżeli kobieta będzie na tyle wyrozumiała, że pozwoli mu zaspokoić swoje żądze (mężczyźni podniecają się co chwilę na widok ładniejszej pupci i piersi), to on będzie jej dozgonnie wdzięczny i zrobi dla niej wszystko i to ona będzie jego jedyną miłością i zawsze będzie na pierwszym miejscu. Nie twierdzę, że mężczyzna nie może być wierny; wielu z nich bardzo się stara, by tak było, ale robią to tylko dlatego, że wiedzą, że to by zraniło ich ukochaną, a w gruncie rzeczy bardzo się męczą. Kontrowersyjne i trudne do zaakceptowania przez panie (sama jestem kobietą i wiem, że taka świadomość jest dla nas bolesna), ale prawdziwe. Jeżeli jednak się mylę i znajdzie się mężczyzna, który nie jest zagorzałym katolikiem i jest w stanie temu szczerze zaprzeczyć, bardzo o to proszę, bo mimo wszystko chciałabym wierzyć w bajkową miłość, w której mężczyzna jest zaślepiony i nie widzi nikogo poza swoją ukochaną jednak patrząc na otaczającą nas rzeczywistość dawno taką wiarę straciłam, a powyższe rozwiązanie wydaje mi się jedyną receptą na długoletni szczęśliwy związek (szczęśliwy dla kobiet, które potrafią zmienić swoje nastawienie).

  • Agnieszka pisze:

    Ktoś tu blokuje prawdę:-( Gdy próbuję dodać komentarz, otrzymuję odp., że to duplikat. Bzdura!

  • Agnieszka pisze:

    O, jest;-)

  • Paweł_Pe pisze:

    fakt, mezczyzna potrzebuje kobiety wyrozumialej , takiej ktorej moze przekazac swoje geny, nie poszukujac idealu kierujemy sie czyms innym bynjamniej ja. Co w dobrej mierze wyjdzie pomyslnie jesli sie tego baordzo chce i narzuci pewne sugestie i zmiany w partnerze.
    zgadzam sie z przedmowca nie ma faceta ktory nie popatrzy na inna kobiete bo jest zakochany w tej jednej jestesmy tylko samcami kochamy zdobycwac zawsze obejrzymy sie za atrakcyjna kobieta usmiechniemy lub puscimy oko, chocbysmy mieli najcudowniejsza kobiete na swieciem ale to zalezy tez od mezczyzn, bo jesli chodzi o zdrade nigdy bym sie tego nie dopuscil bo wiem jak bola takie rany. w ogole zdrada to najwieksza glupota jaka moze byc zdradzaja tylko ludzie glupi. popatrzec owszem obejrzyc sie tez, to nic zlego ale jesli nie panujesz nad swoim popedem seksualnym nie mowie tu o emocjach bo to kobiety zdradzajaemocjonalie faceci fizycznie, to mozesz miec pretensje tylko i wylacznie dla siebie zarazam piorac wlasne sumienie, pamietaj ze lustro ma byc Twoim przyjacielem nie wrogiem, Osboscie w prawdziwa milosc wierze bo wiem ze istnieje, ale zdarza sie bardzo rzadko, kazdemu zycze takiej milosci i mysle ze kiedys tez odnajde, a moze juz odnalalzem ? powodzenia

  • Mała pisze:

    Może i jest możliwa …

  • Ania pisze:

    jezu ja tego nie rozumie czy ludzie wszysko muszą udowadniac czy nie moga poprostu w to uwerzyc ! ja jestm sama nie mam partnera zadnego baa nawet mysle o saropaniestwie chodz mam 18 lat wiem ze to jest smieszne ze mozem mi sie to zmienic ale wierze w prawdziwą miłośc ze kiedys moze !! mnie znajdzie kiedys gdziesz czytałam ze gdy bog stwarzał dusze to przerwał ja na pol jedna czesc spadla do ciala kobiety a droga mężczyzny . moze gdzies moja droge polowka istnieje moze to prawde . czytalmam tez na forach ze prawdziwa milosc ukazuje sie gdy chlopk do dziewczyny posuja do siebie gdy sie do siebie tula to pasuja jak dwie połowki jabka złącza sie i stwarzaja jednosć JA WIERZE ze kiedys moze mnie ro dosiegnąć !
    pozdraiwam serdecznie !(przepraszam za blędy !)

  • EDEK pisze:

    CO ZA BZDURY!!! Miłość TO NIE EMOCJE!! Emocje to tylko forma okazywania miłości. Emocje mogą wręcz przeszkadzać w przeżywaniu PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI!! Emocje wywołują bowiem w człowieku stan niepanowania i niekontrolowania uczuć a co za tym idzie nieracjonalne przeżywanie… to prowadzi w konsekwencji do nadwrażliwości emocjonalnej a od tego TYLKO KROK DO ROZPADU UCZUCIA GŁĘBSZEGO!!
    EMOCJE MOGĄ ZABIĆ MIŁOŚĆ!! PAMIETAJMY O TYM! NIE DAJMY SIĘ IM ZWIEŚĆ

  • agapaw pisze:

    Trudno mi sobie wyobrazić miłość bez emocji, zwłaszcza jeśli są one – jak pisze Edek – formą jej okazywania 🙂

  • basia1 pisze:

    Ja osobiscie nie wierze w prawdziwą miłosc.Faceci nie potrafią doceniac kobiet,pomimo tego że maja wspaniałe rodziny przy pierwszej lepszej okazji zdradzają swoje żony z małolatami bo chcą sie poczuć dowartosciowani.A nie zdają sobie sprawy jak bardzo krzywdzą swoją kobiete.A Pózniej wracają do domu jak gdyby nigdy nic!!!!!Nigdy sie z tym nie pogodze.

  • wer pisze:

    taa. nie wierze w to . Milosci nie ma . to tylko zauroczenia, albo zachwyt płcią przeciwną .

  • Aguśka pisze:

    ja nie wierze w miłosc kiedys byłam zkochana raz w życiu od tej pory nie umiem juz kochac!!!! uwazam ze to było zauroczenie

  • Leoncio pisze:

    Edek, miłośc to emocja, tylko nie mająca swojego negatywnego odpowiednika, jak inne… Taki wyjątek… Np. dziacek, który zawsze ma czas… Jeśli ma, to nie jest to ta miłość.. Jest dużo jej odmian…

  • Młoda pisze:

    Miłość to stan duchowy i emocjonalny… Tu jest udowodnione ze istnieje, ale czy jest nam potrzebna? Jak tak to po co? Jak nie to tez dlaczego?
    Ludzie pomyslecie. Nic bardziej nie boli niz bol zadany przez druga osobe. Ludzie w tej erze, epoce juz sie nie szanuja jak 20 lat temu. Co to ma do rzeczy? To ze jak szanujemy innych tak oni nas szanuja. Jak facet bedzie jakis czas z kobieta i nie bedzie jej szanowal ona tez w koncu straci do niego szacunek…

  • Maja92 pisze:

    A moim zdaniem prawdziwa miłość istnieje. Tylko trzeba trochę się nacierpieć bo żeby umieć kochać i wiedzieć jak postępować w związku z partnerem trzeba mieć jakieś doświadczenie. Każdy partner uczy nas czegoś nowego i to bardzo dobra lekcja na przyszłość. Jeśli już znajdziemy odpowiednią osobę będziemy wiedzieli jak ją zauroczyć i jakich błędów nie popełniać:) dla każdego z nas istnieje odpowiednia osoba i jestem tego pewna ale trzeba szukać 🙂

  • Maja92 pisze:

    moim zdaniem prawdziwa miłość istnieje. Tylko trzeba trochę się nacierpieć bo żeby umieć kochać i wiedzieć jak postępować w związku z partnerem trzeba mieć jakieś doświadczenie. Każdy partner uczy nas czegoś nowego i to bardzo dobra lekcja na przyszłość. Jeśli już znajdziemy odpowiednią osobę będziemy wiedzieli jak ją zauroczyć i jakich błędów nie popełniać:) dla każdego z nas istnieje odpowiednia osoba i jestem tego pewna ale trzeba szukać 🙂

  • Blue pisze:

    @Agnieszka 19/07/2010
    „Jeżeli jednak się mylę i znajdzie się mężczyzna, który nie jest zagorzałym katolikiem i jest w stanie temu szczerze zaprzeczyć, bardzo o to proszę, bo mimo wszystko chciałabym wierzyć w bajkową miłość, w której mężczyzna jest zaślepiony i nie widzi nikogo poza swoją ukochaną.”

    – Mylisz się, istnieją… niestety zdaża się.

  • Blue pisze:

    *zdarza się (blush)

  • Przemek pisze:

    Istnieje. Jestem zakochany w pewnej osobie od bardzo dawna gdy na nią patrzę sam Mi sie uśmiech na twarzy pojawia chciałbym Ją przytulac cały czas .. Nie mam tu na myśli seksu tylko chce ludzi przekonać że miłość istnieje a Ci co piszą że nie istnieje poprostu jej nie doznali i piszą głupoty . Pozdrawiam i powodzenia w szukaniu!

  • NESTEHR19982 pisze:

    jest na sto procent. tylko to niestety wszystko wychodzi od człowieka. człowiek przez materializm sie gubi. w ogole nie wiem na cholere ten status spoleczny wymyslili gamonie jedne.

  • troche_prawdy pisze:

    Żadna prawdziwa miłość nie istnieje. Liczy się wygląd, kasa i inne cechy czysto fizyczne, tudzież siła przebicia. Ktoś, kto nie ma tych walorów nie ma co liczyć na miłość, choćby wierzył w nią i wył do Księżyca z jej powodu całe życie. ^^
    Ktoś wyjątkowo nieatrakcyjny fizycznie, czy kaleki nie ma co na miłość liczyć, podczas gdy osoby atrakcyjne znajdą miłość bardzo szybko.
    Wystarczy popatrzeć na bardzo atrakcyjne dziewczyny – zawsze mają już dawno kogoś, a nawet jeśli nie, to znaczy, że coś z garem nie bardzo. Ot, i cała prawda, bez amerykańskich naukowców, którym zapewne ci producenci hollywoodzkich filmów zapłacili za takie wyniki badań. :>

  • troche_prawdy pisze:

    a i żeby nie było – wiem z autopsji, jako osoba nieatrakcyjna itd. szkoda, że tyle lat mi zajęło uświadomienie sobie tego… o naiwności…

  • emocje pisze:

    Problem polega na tym, że miłość to więcej niż chwilowa fascynacja fizyczna i namiętność. Badania wskazują, że dla trwałości związku ważniejsza jest przyjaźń. Ogólne tendencje są jednak takie, że ludzie wiążą się wielokrotnie w ciągu życia, tak zwana monogamia seryjna.

  • igor pisze:

    bzduraXd

  • Anna pisze:

    Prawdziwa miłość istnieje. Gdy się pojawia , mężczyzna kocha i nie myśli o seksie z innymi. Kobieta również. To jak wygrana na loterii lub w totolotka. To, że Ty nie jesteś zwycięzcą, nie oznacza, że zwycięscy nie istnieją. Skoro istnieje prawdziwa przyjaźń i tak trudno ją znaleźć, dlaczego miałaby nie istnieć prawdziwa miłość? Bo większość ludzi jej nie doświadczyła, czy może, bo większość ( szary tłum idący za tym, co mówią nam media, naukowcy, psycholodzy) jak owce w stadzie idzie w przepaść pozbawioną idei i uczuć wyższych.Najłatwiej się wygodnie i komfortowo tłumaczyć, jadąc nowym autem- potrzebuję lepszych tyłków i więcej kasy. Jednak istnieją osoby szczególne, które wybiera się ze wszystkich innych zawsze. Mimo stada modeli, modelek obok. Bo z tą wyjątkową osobą człowiek jest nieziemsko szczęśliwy. Mając pełnię. Gdy znajdziesz swoją część idealnie dopasowaną w drugim człowieku. Zdarza się to szczęściarzom. To, że nie doświadczasz miłości, nie znaczy, że ona w pełnej formie nie istnieje. Gdy kochasz kogoś bezgranicznie- ta osoba wypełnia Twoje serce. Nie czujesz braku kolejnej kobiety, mężczyzny. Masz wszystko.

  • Anna pisze:

    Gdy znajdziesz prawdziwą miłość- nie chcesz jej stracić. Nie potrzebujesz innej miłości między kobietą a mężczyzną. Seks staje się miłością. Jest chemia największa. Prawdziwa druga połówka to prawdziwa druga połówka! Nie zaś namiastka…..miłość jest pełna. Tu nie ma kompromisu. Nie da się kochać ale…Kochać połowicznie…Albo kochasz jak kobietę/mężczyznę kogoś w pełni albo nigdy tej osoby nie kochałeś/kochałaś. Prawdziwa przyjaźń i prawdziwa miłość istnieją. Tak jak patologiczne i szczęśliwe rodziny oraz bogaci i biedni, jak miłość do matki, czy do brata. Dlaczego miałyby nie istnieć pełna miłość do partnera? Seks stanowi źródło pieniędzy i manipulacji w dzisiejszych mediach. Ludzie o słabym charakterze są niezwykle podatni na wszystkie wygodne wytłumaczenia swoich słabości, przyjmują z łatwością wszelkie manipulacje, stają się tacy jak inni. Są sterowani. Pozwalają sobie wmówić, że tak musi być- miłości niema, człowiek musi cierpieć, kobieta znosić upokorzenia. Nie dam sobie tego wmówić. Myślę samodzielnie. Kobieta czy mężczyzna to człowiek. Skoro ja mogę- każdy może…

  • wafelgrzegorz pisze:

    Przepraszam za odkopanie tematu, ale muszę odnieść się do komentarza Agnieszki, której opinia zgadza się z tym, o czym raz po raz często czytam.
    Ja w trakcie związku z (byłą już) partnerką spojrzałem się tylko raz na dziewczyny w nadmorskiej mieścinie i pamiętam, jak jej mama nie potrafiła zrozumieć i kazała mi się tłumaczyć, że człowiek nieraz ogląda się za siebie przed kieszonkowcami i ktokolwiek by tam nie przechodził, obejrzałbym się tak samo. W tej kwestii mam czyste sumienie i jestem jednym z (tak naprawdę wielu) mężczyzn, którzy nie kąsają spojrzeniami innych kobiet będąc w związku z ukochaną. Jak to możliwe? Po prostu, myśli i plany człowieka są obwiązane tą osobą. Wiąże się z tą osobą wszystkie zamiary, chwile i cele. A czy prawdziwa miłość istnieje? No proszę sobie wyobrazić, że po kilku latach po zerwaniu myśli o tej drugiej osobie nadal błąkają się po głowie bezwiednie, co jakby potwierdza powszechnie uważane za głupie słowa, które często powtarzamy „kocham Cię, będę Cię kochać już zawsze!”. Wiem coś o tym. Takich przypadków jest mnóstwo, powtarzam – MNÓSTWO, i równie wiele jest też wśród tych osób przypadków samotności do końca życia. Ktoś na to odpowie, że „nie każdy sam jest samotny”, ale proszę sobie poszukać adekwatnego synonimu osoby, która chciałaby znów kogoś pokochać, a mimo to od dawna nikt nie pojawia się na horyzoncie.
    Chciałbym, by w końcu ktoś zajął się statystyką takich osób, bo jak na razie forsuje się tezy o mężczyznach jako o panach świata zmieniającego kobiety jak rękawiczki i myślącego jedynie genitaliami, a o samotnikach nie mówi się ani słowa (chyba że pod synonimem „nieudacznicy”).

    pozdrawiam

  • wafelgrzegorz pisze:

    *w moim drugim zdaniu miało być „spojrzałem” zamiast „spojrzałem się”.

Dodaj komentarz!

Bądź miły. Pisz poprawnie. Nie spamuj :)