5/07/2018 – 19:35 | Komentarze (0)

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Mentoring to brzmiące bardzo nowocześnie słowo określające osobisty rozwój, który wydarza się w przestrzeni partnerskiej relacji pomiędzy uczniem a jego nauczycielem czy mistrzem. Taki sposób kształtowania własnej osoby znany jest jednak …

Czytaj cały artykuł »
Problemy

Bolączki codzienności. Problemy małe i duże, z którymi styka się każdy z nas.

Psychologia

Psychologia codzienności. Praktyka, teoria, wpływ psychologii na nasze życie.

Twórczość

Literatura, poezja, malarstwo, fotografia, kreatywność.

Uczucia

Świat uczuć, emocji, miłości. To one kierują naszym życiem.

Wizualizacje

Artykuły z dodatkiem filmu video bądź muzyki.

Emocje » Uczucia

Smutek i lęk – dlaczego są zaraźliwe?

Submitted by on 11/05/2009 – 08:01Komentarze (1)

smutek-zarazliwyCzy wiecie, że jeśli do grupy pracowników szef przyjdzie w nastroju radosnym i wesołym, to przy dobrych wiatrach, niezależnie od pierwotnego stanu emocjonalnego pracowników kilku z nich „zarazi” się radością od szefa. A jeśli szef przyjdzie w złym nastroju? Wtedy WSZYSCY zarażą się kiepskim nastrojem.

Zaraźliwość nastroju i jego przenoszenie się z lidera na resztę grupy była badana wielokrotnie. Zawsze uzyskiwano podobne wyniki – dobry nastrój przenosi się zaledwie w części, za to smutek czy lęk – w 100%.
Jak to się dzieje, że negatywnymi emocjami tak łatwo nas zarazić, ale pozytywnymi już mniej? Naukowcy i psychologowie mają kilka teorii.

Teoria ewolucyjna
Jednym z wyjaśnień jest ewolucyjna kwestia naszych emocji i umiejętności ich rozpoznania. Pierwotnie emocje takie jak strach czy lęk okazywane przez członka stada były sygnałem dla reszty stada że coś się stało i trzeba podjąć działanie (najczęściej obrony lub ucieczki). W sytuacji zagrożenia nie ma miejsca na zastanawianie się dlaczego członek stada jest zdenerwowany. Wszyscy reagują automatycznie, przerywając zabawę i również zaczynając odczuwań niepokój.

Teoria empatii
Inna teoria próbująca wyjaśnić zjawisko zarażania się emocjami opiera się na założeniu, że jako istoty społeczne, spotykając się z osobą w kiepskim nastroju odzwierciedlamy jej nastrój na zasadzie empatii. Rozmawiając z drugą osobą zaczynami imitować jej zachowanie – gesty, uniesienie brwi, ilość i rodzaj uśmiechu. Jeśli cała postawa drugiej osoby jest wyrazem negatywnych emocji, to my – zachowując się podobnie – również je odczujemy. (ta koncepcja nie wyjaśnia jednak dlaczego większy wpływ na pojawienie się negatywnego nastroju ma osoba lidera niż jakiejkolwiek innej osoby w grupie).

Niezależnie od teorii wyjaśniającej warto pamiętać, że mimo wszystko szczęście jest zaraźliwe, a świadomość tego, że spadek nastroju związany jest z tym, że szef znów jest marudny i zdepresjonowany pozwala na zatrzymanie procesu pogarszania nastroju, Innymi słowy – nie dajmy się wprowadzić w smutek i ponury nastrój.

fot.: piovasco/SXC

Popularity: 2% [?]

Źródło tekstu: http://myselfdevelopment.net/index.php/2009/04/08/the-art-of-a-bad-mood/

Komentarze (1) »

  • janika pisze:

    szef jest uosobieniem rodzica i dlatego odzwierciedlamy jego nastroje.

Dodaj komentarz!

Bądź miły. Pisz poprawnie. Nie spamuj :)