Wyścigówki podwyższają agresję
Nagonka na gry komputerowe i ich destrukcyjny wpływ na dzieci i młodzież trwa nieprzerwanie już od czasów kiedy na PC-cie dało się uruchomić coś więcej niż gry typu River Raid czy Spy vs. Spy. Gry – zwłaszcza strzelanki i co bardziej brutalne przygodówki oskarżane były o powodowanie desenzytyzacji młodych psychik, pobudzanie agresji i doprowadzanie do labilności emocjonalnej. Rodzice, kupując dzieciom gry, drżeli na samą myśl o „strasznych półkach” ze strzelankami czy grami RPG. Jeśli dziecko jednak chciało zabrać w samochodowe wyścigi lub pobawić się SIMami oddychali z ulgą. Tymczasem, jak donoszą najnowsze badania, gry wyścigowe podwyższają agresję graczy nawet w większym stopniu niż okryte złą sławą strzelanki.
Do badania wykorzystano trzy zgoła inne gry – strzelankę, grę wyścigową (Prject Gotham Racing) oraz grę w ping-ponga. Monitorowano przy tym funkcje życiowe (oddech, tętno i aktywność mózgu). Poziom wrogości czy złości u graczy w wyścigi czy strzelankę był podobny (ping-pongiści mieli nieco niższe wskaźniki) kiedy jednak przyszło do monitoringu aktywności mózgu okazało się, że płaty skroniowe odpowiedzialne za przetwarzanie emocji były najmocniej pobudzone u tych którzy grali w grę wyścigową, nie zaś w strzelankę.
Na podstawie jednego badania trudno wyrokować, czy mniejsze pobudzenie przy strzelankach jest normą i z czego wynika, ale na pewno warto zastanowić się nad odmitologizowaniem innych niż strzelanki czy RPGi gier – innymi słowy, jeśli chodzi o pobudzanie agresji, to gry wyścigowe również okazują się nie być bezpieczne.
Popularity: 2% [?]