5/07/2018 – 19:35 | Komentarze (0)

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Mentoring to brzmiące bardzo nowocześnie słowo określające osobisty rozwój, który wydarza się w przestrzeni partnerskiej relacji pomiędzy uczniem a jego nauczycielem czy mistrzem. Taki sposób kształtowania własnej osoby znany jest jednak …

Czytaj cały artykuł »
Problemy

Bolączki codzienności. Problemy małe i duże, z którymi styka się każdy z nas.

Psychologia

Psychologia codzienności. Praktyka, teoria, wpływ psychologii na nasze życie.

Twórczość

Literatura, poezja, malarstwo, fotografia, kreatywność.

Uczucia

Świat uczuć, emocji, miłości. To one kierują naszym życiem.

Wizualizacje

Artykuły z dodatkiem filmu video bądź muzyki.

Emocje » Psychologia, Uczucia

Co o mężu myśli żona, czyli atrybucje w związkach

Submitted by on 15/02/2009 – 18:242 komentarze

Fromm, stwierdził kiedyś, że trudno znaleźć inne takie działanie w świecie, które obarczone tak dużymi nadziejami, tak często by się nie udawało jak miłość. I ma w tym Fromm sporo racji – wchodząc bowiem z związek z drugą osobą zawsze mamy nadzieję, że tym razem będzie to aż „po grób” i „na zawsze”. Tymczasem potem okazuje się, że trwało to zaledwie do momentu „aż poznałem Twoją mamusię” lub „wyjechaliśmy na wakacje”.

O tym dlaczego związki się nie udają i jak o nie dbać, napisano już opasłe tomy. I choć wcale nie jesteśmy dzięki temu mądrzejsi, temat nadal jest wałkowany. A najciekawszym elementem związkowym (moim subiektywnym zdaniem) są atrybucje, czyli to jakie motywy przypisuje partner zachowaniu partnera. To właśnie te atrybucje często decydują o tym że jeszcze próbujemy lub odpuszczamy, ze jesteśmy szczęśliwi lub nie…

W 1990 roku, dwa badacze – Brandbury i Fincham – przeprowadzili ciekawe badanie atrybucji, w oparciu o pary szczęśliwe i nieszczęśliwe. Okazało się, że pary szczęśliwe to samo zachowanie interpretować potrafią zupełnie inaczej niż pary nieszczęśliwe.
Przypatrzmy się więc temu, co o mężu myśli żona, jeśli jest w związku szczęśliwa.

Badając atrybucje, badacze wyodrębnili dwie sytuacje – pozytywną (kiedy partner robi dla nas coś miłego lub dobrego – np przynosi żonie kwiaty) i negatywną (kiedy partner krótko mówiąc – zawala – np.nie kupi chleba choć obiecał).

Rozpatrzmy sytuację pozytywną. Czyli co myśli szczęśliwa żona, kiedy mąż kupuje jej bukiet kwiatów.
Osoby szczęśliwe, pozytywne zachowanie spostrzegać mogą jako:

  • wewnętrzne (charakterystyczne dla drugiej osoby) – Zawsze troszczy się o innych
  • stabilne (powtarzające się) – Zawsze pamięta o tym, że kocham dostawać kwiaty
  • globalne (pojawiające się też w innych sferach związku) – Jest taki kochany, robi wszystko by mnie uszczęśliwić

Innymi słowy, jeśli nasz partner robi dla nas coś miłego, a my czujemy się w związku dobrze, jego pozytywne działanie otrzymuje coś w rodzaju aureoli dobroci, która spływa również na inne obszary naszego życia. Nawet najdrobniejszy, pozytywny gest naszego partnera interpretowany jest jako wyraz miłości, troski i uczucia. Tym samym nasze pozytywne uczucia zostają wzmocnione.

A jak wygląda sytuacja negatywna?
Tutaj, zachowanie negatywne może być postrzegane jako:

  • zewnętrzne (wynikające z sytuacji) – Pewnie chleb skończył się w piekarni
  • niestabilne (pojawiające się wyjątkowo) – Zwykle i tak robi całe zakupy
  • specyficzne (nie mające przełożenia na inne sfery związku) – Zawsze pamięta o tym co obieca, coś musiało się dziś stać w pracy

Innymi słowy, negatywne działanie partnera jest traktowane jako „wypadek przy pracy” epizod, który normalnie się nie zdarza. Z tego powodu, w szczęśliwych parach, taka drobnostka jak zapomnienie o zakupie chleba nie staje się powodem do wybuchu karczemnej awantury która zaczyna się on wyrzutów „Dlaczego TY nigdy” i kończy na negatywnych etykietach „Bo ty zawsze” oraz „Bo ty jesteś taki”.
Takie atrybucje, poza swoimi pozytywami (czyli nie robieniu z igły wideł) mają też niewielki minus – musi upłynąć trochę czasu, zanim zauważymy, że mąż nie kupuje chleba bo je kolacje u kochanki.

Popularity: 2% [?]

2 komentarze »

  • mart pisze:

    nie zakładajmy z góry że każdy mężczyzna ma kochankę

  • V. pisze:

    A ja tam uśmiecham się z tej nutki gorzko-słodkiej ironii na końcu artykułu 😉 Jeśli jesteśmy pewne swoich mężczyzn, możemy spokojnie sobie żartować z tego i owego.

Dodaj komentarz!

Bądź miły. Pisz poprawnie. Nie spamuj :)