„Samonagradzanie” poprawi Twoją efektywność pracy
W ramach motywowania pracowników do bardziej efektywnej pracy, żaden manager nie może zapomnieć o konieczności nagradzania pracowników. Motywacja, aby była skuteczna nie zawsze musi być finansowa – motywatorem może być bowiem bilet do kina, dodatkowa godzina wolnego czy nawet dobre słowo. Takie elementy sprawiają, że pracujemy efektywniej i jesteśmy bardziej zadowoleni z wykonywanej pracy. No dobrze, ale co zrobić, jeśli pracujemy na własny rachunek i nie mamy przełożonego, który może nas nagrodzić, albo kiedy nasz szef stosuje technikę zamordyzmu i terroru i na pochwałę czy nagrodę nie ma co liczyć? Można wtedy zastosować technikę „samonagradzania”.
Samonagradzanie, to nic innego jak wymyślenie sobie samemu nagrody za dobrze wykonanie zadanie. Taką nagrodą może być cokolwiek – byle byście lubili to, co wybierzecie na prezent dla samego siebie – może to być batonik, wyjście do kina, spacer, czy pół godziny „zmarnowane” na Oblivionie, czy innej ukochanej gierce. Aby ta motywacja działała, konieczne jest ustalenie planu pracy i motywatorów przed przystąpieniem do działania i ich zbalansowanie – czyli dostosowanie nagrody do włożonego wysiłku (jeśli nagrodą za napisanie jednej strony pracy magisterskiej będą dwie godziny spędzone na graniu, nigdy pracy nie skończycie.
Takie samonagradzanie nie tylko przyspiesza pracę, ale również poprawia nasz stan psychiczny. Mocniej bowiem, niż w przypadku braku nagrody czujemy, że wykonaliśmy to, co do nas należało i odczuwamy z tego powodu większą satysfakcję.
Popularity: 1% [?]