Muzyka Mozarta dobra dla wcześniaków
W latach 90 tych pojawiły się dość kontrowersyjne badania mówiące o tym, że codzienne słuchanie muzyki Mozarta może mieć pozytywny wpływ na rozwój inteligencji. Choć badań nigdy nie powtórzono i de facto nie udowodniono efektywnego wpływu Mozarta na IQ, to matki spodziewające się dziecka do dziś kupują płyty z muzyką poważną i słuchają jej w czasie ciąży mając nadzieję, że urodzi się geniusz. Teraz pojawiła się nowa rewelacja związana z Mozartem- ma on pomagać w rozwoju wcześniaków!
Badania nad wpływem muzyki XVIII wiecznego kompozytora przeprowadzono w Tel Avivie. 30 minutowe sesje z Mozartem raz dziennie mają wpływać na wcześniaki w taki sposób, że dzieci robią się spokojniejsze i tym samym zużywają mniej energii w codziennym życiu. Dzięki zachowaniu energii, ich organizm może poświęcić ją na wzrost – w efekcie, dzieci słuchające Mozarta szybciej się rozwijają niż te, które pozbawione są takich doznań słuchowych.
Dziwaczne? Nieco tak. Autorzy badań (Dr. Dror Mandel i Dr. Ronit Lubetzky) mówią wprost o tym, że nie są do końca pewni dlaczego tak się dzieje, ale fakt że dzieci karmione Mozartem szybciej rosną, pozostaje faktem. Przypuszczenie jest takie: muzyka Mozarta (w odróżnieniu do Bacha, Wagnera czy Czajkowskiego) jest zbudowana na powtarzających się frazach melodycznych. Ta powtarzalność melodii może wpływać korę mózgową ułatwiając organizację procesów przewodzenia. W efekcie dziecko staje się bardziej wyciszone i spokojne. Choć to dość pokrętne tłumaczenie, pozostaje nam tylko uznać, że prawdziwe jest przysłowie „muzyka łagodzi obyczaje”. Okazuje się, że nawet noworodków.
Popularity: 2% [?]
Źródło tekstu: www.aftau.org/site/News2?news_iv_ctrl=-1&page=NewsArticle&id=11369