Zdrada w językach świata
Zdrada – dla jednych całkowite przekreślenie kilkunastoletniego bycia razem, dla innych niewinny skok w bok, na który spokojnie można przymknąć oko.
Jak zdradzamy i czy kulturowo różnimy się w aspekcie zdradzania partnerów życiowych?
Czy niektóre narody są bardziej a inne mniej podatne na zdradę i który kraj kiedy zdradza to „łapie w ciemności kota”?
Nie ma takiego kręgu kulturowego w którym zdrada nie zdarzałaby się nigdy, choć statystyki mówią, że w zależności od tego gdzie mieszkamy, zdradzamy w różnej częstotliwości i w różny sposób. Najczęściej zdradzają mieszkańcy tych krajów w których jest gorąco. Czy wynika to z „gorętszej krwi” czy z tego, że przez upały obie płcie mocniej odsłaniają swoje wdzięki i przez to trudniej oprzeć się pokusie? Wyjątkiem od reguły „im cieplej, tym więcej zdrad” jest Skandynawia. Tendencja do zdrad u Finów ma wiązać się z małą ilością słońca i długimi nocami. Nie chodzi nawet o to, że długa noc, to więcej możliwości, ale o to, że brak słońca powoduje stany depresyjne, a seks – również poza małżeński jest całkiem niezłym dostawcą endorfin.
A jak w tym wszystkim wyglądają Polacy? Statystyki mówią, że zdradza 30% mężczyzn i co szósta Polka. Jesteśmy więc mniej więcej w średniej.
Zdrada niejedno ma imię
Najciekawsze jest badanie różnic językowych pomiędzy poszczególnymi krajami. Polskiego „skoku w bok” nie zrozumie Holender, który „szuka w ciemności kota”. Szwed „idzie na lewiznę”, a Irlandczyk kiedy zdradza – „gra na spalonym”. Najbardziej rozbudowane określenia na zdradę mają mieszkańcy Ameryki Łacińskiej i Południowej. W Gwatemali „przypala się łydki”, w Panamie – „spala się ukochanych”. Najbardziej subtelne określenie mają Japończycy , którzy „chodzą w zielonym kapeluszu”.
A jak to wygląda u Was? Nie pytam czy zdradzacie – IP nie kłamie, ale czy wybaczylibyście zdradę? A może staliście przed koniecznością dokonania wyboru czy zaakceptować zdradę czy rozstać się z partnerem? Podzielcie się z nami w komentarzu.
fot.: Aleksandra P/SXC
Popularity: 2% [?]
Źródło tekstu: www.gazetagazeta.com/artman/publish/article_25917.shtml
Wlasnie spytalem siedzacego obok mnie Holendra, nigdy w zyciu nie slyszal takiego wyrazenia.
To może i dobrze dla niego, że nie było mu dane poznać tego określenia 😉
Bardzo dobry artyku? .
Pozdrowienia dla autora.
Idealna zdrada
I needed details concerning this on Google and ran into your document. I found it to be nice very clear. Thanks a lot